Czy nasze dzieci wiedzą, jak pachną konwalie? Czy może zapach konwalii to dla nich aromat konwaliowego płynu do mycia podłóg?
Żyjemy w świecie aromatów identycznych z naturalnymi, syntetycznych
zapachów, ostrych detergentów, kosmetyków, które są bombami
chemicznymi, sztucznie pędzonych warzyw i mięsa faszerowanego
antybiotykami.
Nie da się całkiem uniknąć chemii. Nie namawiamy
do tego, żeby myć się samą wodą, garnki szorować piaskiem, smarować się
oliwą, jadać korzonki, prać ręcznie w szarym mydle i płukać w czystym
potoku. Ale warto się zastanowić się, czy rzeczywiście potrzebne nam do
komfortowego życia te wszystkie środki czystości, które codziennie
ostro pachną w naszych domach, czy naprawdę ugotowanie prostego obiadu
ze świeżych składników jest tak strasznie czasochłonne, czy zdrowa
skóra niemowlaka rzeczywiście potrzebuje płynu do kąpieli, balsamu,
oliwki, pudru i trzech rodzajów kremu? Czy pamiętamy jeszcze, jak
pachną świeże truskawki, czy znamy tylko truskawkowy szampon dla
dzieci? Czy wiemy, jak pachnie chleb, a nie sztuczny aromat piekarni
rozpylany w supermarketach? Czy bombardowani sztucznymi zapachami i
smakami coś jeszcze czujemy, czy też nagrzana słońcem łąka nie
zapachnie nam już niczym, bo na co dzień wdychamy znacznie
intensywniejszą woń odświeżacza powietrza "Kwiatowa sonata"?
Wolny
rynek wymusza produkowanie coraz to nowych sztucznych "ulepszaczy
naszego życia" i przez wszechobecną reklamę stwarza równie sztuczne
potrzeby ich zaspokajania. Jeśli to sobie uświadomimy, oszczędzimy
nieco grosza, a nasze dzieci uchronimy przed skutkami zanieczyszczenia
środowiska. Bo przecież te wszystkie detergenty i aerozole trafią w
końcu do wody, ziemi i atmosfery... A przecież nie muszą. Wystarczy
pamiętać o kilku zasadach.
*
Jeśli możesz, rób zakupy w sklepach ekologicznych, ale kupuj tylko
towary z certyfikatem. W eko-sklepikach sporo jest produktów, które
niczym, poza ceną, nie różnią się od tych dostępnych w zwykłych
sklepach. * Nim kupisz coś do jedzenia, przeczytaj etykietę. Nie
każde "E" jest szkodliwe, ale im mniej konserwantów, utrwalaczy i
dosmaczaczy, tym lepiej. * Naucz dzieci pić niegazowaną wodę mineralną zamiast napojów sztucznie barwionych, gazowanych, dosładzanych.
Zanim zapachnie w twojej łazience
Chroń
wrażliwą skórę dziecka przed nadmiarem chemii. Niektóre mamy
poprzestają na mące ziemniaczanej i oliwie z oliwek. To dość radykalna
wersja, ale między mąką i oliwą z jednej strony a perfumami dla
rocznych dziewczynek z drugiej, jest wiele rozsądnych możliwości.
* Kup dla malucha jeden, dwa kosmetyki dobrej marki, najlepiej bezzapachowe, zamiast całej baterię kiepskich. * Nie używaj do pielęgnacji dziecka "dorosłych" szamponów, kremów, płynów do kąpieli. * Nie używaj mocno pachnących proszków do prania i płynów do płukania. Warto natomiast dodatkowo wypłukać pranie w pralce.
Zanim posprzątasz
Nie
używaj środków czystości o "niezawodnej formule", "potrójnej sile" lub
"dwudniowej skuteczności" , cokolwiek miałoby to znaczyć. Z większością
domowego brudu poradzi sobie odkurzacz i czysta woda z dodatkiem
łagodnego płynu myjącego.
* Jeśli musisz użyć mocniejszych
preparatów, np. do mycia bardzo brudnych okien, nie rób tego przy
dzieciach, a potem bardzo dokładnie wywietrz dom. * Zrezygnuj z
odświeżacza powietrza - to dobre w publicznej toalecie. W domu
wystarczy sprzątanie i wietrzenie. Wtedy nie są potrzebne żadne zapachy
maskujące. Jeżeli jednak lubisz, by coś pachniało, możesz np. użyć
suszonych kwiatów lawendy, macierzanki, liści szałwii, pączków sosny.
Prawdziwych, nie perfumowanych. * Daj pożyć bakteriom. Nie
pozwól sobie wmówić, że życie odpowiedzialnej matki polega na tępieniu
mikrobów - na desce klozetowej i pod nią, w zlewie, w rurach i w innych
dziwnych miejscach. Środki bakteriobójcze nie są potrzebne w domu,
chyba, że mieszka w nim ktoś ciężko chory, z obniżoną odpornością. *
Jeśli palisz papierosy, nie rób tego w domu i nie pozwalaj palić innym.
Pamiętaj też, że dzieci nie mogą przebywać w pomieszczeniach, w których
czuje się zapach farb, lakierów, rozpuszczalników. Nie powinny też
asystować przy pracach remontowych.
Zanim kupisz dziecku
zabawkę, nowy mebel do domu, materac do łóżka - powąchaj. Ostry zapach
plastiku, klejów, rozpuszczalników, utrwalaczy powinien cię zniechęcić
do zakupu.